Bułeczki powstały pod wpływem chwili. Są bardzo smaczne i proste do zrobienia. Nawet mamie, negatywnie nastawionej do wegańskich, drożdżowych wypieków, bardzo smakowały.
Zmodyfikowany przepis wzięłam stąd.:)
składniki( na 8 małych bułeczek):
ciasto:
- szklanka mąki
- 2 łyżki cukru +1 łyżeczka
- 1/4 szklanki ciepłej wody
- 15g świeżych drożdży
- 2 łyżki mleka roślinnego
- 1 łyżka oleju kokosowego
- szczypta soli
- 1 łyżka cynamonu
- 3 łyżki brązowego cukru
- garść rodzynek
- garść posiekanych orzechów włoskich
- lukier (cukier puder i sok z cytryny)- opcjonalnie
- Rodzynki zalewamy wrzątkiem i zostawiamy do namoknięcia.
- Z drożdży, wody i łyżeczki cukru robimy rozczyn. Zostawiamy na 15 minut w ciepłym miejscu.
- Mąkę mieszamy z solą.
- Olej kokosowy rozpuszczamy i mieszamy z cukrem. Gdy mieszanka wystygnie dolewamy mleko.
- Mąkę mieszamy z rozczynem i olejem. Zagniatamy przez parę minut i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę. Po pół godziny możemy ponownie przerobić ciasto, by mieć pewność że drożdże rozłożyły się równomiernie.
- Po tym czasie ciasto wyjmujemy na stolnicę, ponownie przerabiamy i rozwałkowujemy na kształt prostokąta.
- Ciasto smarujemy olejem, posypujemy cynamonem, cukrem, rodzynkami i orzechami. Lekko dociskamy do ciasta. Zwijamy w rulon i tniemy na bułeczki.
- Wykładamy cynamonki na blaszkę, delikatnie spłaszczamy i zostawiamy na pół godziny do wyrośnięcia.
- Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
- Oblewamy lukrem i zjadamy.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz